KŚ z FLOGGING MOLLY...!

Czepek

Dokładnie 9 czerwca w warszawskiej Progresji będziemy mieli niebywałą przyjemność i zaszczyt wystąpić na jedynym koncercie w Polsce z kalifornijskim zespołem Flogging Molly...!

Flogging Molly uważany jest za jedną z najważniejszych działających obecnie formacji inspirujących się tradycyjnym irlandzkim folkiem...

Więcej informacji o koncercie znajdziecie na [link widoczny dla zalogowanych] oraz w dziale koncerty...

nordi

jeśli o mnie chodzi to szacun na dzielni!! Widzimy się więc Wink

lutrabin

Na stronie wkradł Wam się mały błąd Smile

9.06 to wtorek, a nie sobota - jak macie tam napisane :>
Możliwe, że się pojawię

Dusky

A Marcus szukał biletów w Proximie HA HA HA

zazdroszczę, grać z "inspiracją" Wink

Marcus

Marcus w Proximie na Dropkick Murphys biletow szukal, bublu.
Na Floggin' Molly Marcus bilet ma od miesiaca, bublu
Very Happy

Dusky

Skolmon

Gratuluję jak cholera i jak cholera zazdroszczę Smile

Będzie trzeba rozkminić opcje i może się jakoś dostać do tej "Progresji".

Krasnal

Przegenialny koncerty ! zajebisty zespół zajebiści ludzie ! aż chce się żyć dla takich koncertów! Smile

ale od początku...Progresja jak to Progresja-za daleko ! usnąć można było w autobusie zanim się dojechało,ale to można przemilczeć Smile

zdecydowanie za późno rozpoczął się koncert kś,czekanie do 20 było strasznie męczące...sam koncert jak to koncert,nowe kawałki rządzą ! ale nie obyło się też bez małych wpadek hmm...publiczność na szczęście okazała się przychylna, i tak jak to zapowiadali niektórzy zamiast krzyczeć:"wypier.dalać" słychać było tylko:"ku.rwa zagrajcie siedem zwykłych ku.rwa dni!". to by było na tyle.

wracając do głównej atrakcji wieczoru...wstępnie planowałam zostać pod barierkami góra 3 piosenki,ale jak tylko Flogging Molly wyszli,wiedziałam że to będzie wspaniały koncert.ileż ci ludzie mają w sobie energii ! a szczególnie pan basista(%%), który wręcz szalał na scenie,Dave King-mega genialny człowiek,czochranie ochroniarza po czuprynie było iście zabawne;)i teksty typu "słyszałem,że Polska to bardzo katolicki kraj" Shocked

.zajebiste były ich miny,kiedy publicznoś zaczęła śpiewać "sto lat" w momencie gdy Dave powiedział,że jednemu z członków niedawno urodziło się dziecko- widzieć ich wyraz twarzy wtedy-bezcenne ! cały koncert pod barierką,strasznie gorąco,ale na szczęście zespół widząc co się dzieje z publicznością podzielił się napojami chłodzącymi-wodą Smile

fajnie jest dostać wodę w kartonie prosto od żony Dave'a czyli skrzypaczki,szkoda tylko,że jakieś dzieci zaraz mi ją zabrały ! usłyszałam wszystkie kawałki te co chciałam no i gites majonez !
po koncercie łapanie pana basisty,któremu już nawet rozdawanie autografów nie bardzo wychodziło(na kartce mam szlaczek i cztery kreski-powiedział,że tylko na to go stać w tym momencie Very Happy

) i pana gitarzysty,który sam podszedł do mnie z tekstem "widziałem Cię ze sceny",tylko nadal nie rozumiem dlaczego wypytywał się czy mam chłopaka i dlaczego nie mam Confused

o jaaaaaaaa ! to był koncerty ! i lepiej niech Dave dotrzyma obietnicy i wrócą do Polski !

podsumowując : Flogging Molly-Seven Drunken Prates

Skolmon

Ej, no było przeogromnie. Bardzo pozytywny wieczór.

Dobrze było zobaczyć chłopaków po kilkumiesięcznej przerwie. Jako support dali radę - bez szału, ale i bez przypału. Miłe zaskoczenie w setliście - "Rewolwery". Szkoda, że "Belfastu" żeście nie doprawili jakim Jasiem Gałachem, czy innymi skrzypkami Smile

Byłoby to niewymownie zacne.

Do "Telefonów" jakoś nie mogę się jeszcze stuprocentowo przekonać, Dżeki fajnie tam ryczy, jednak te pieprzone, na maxa kiczowate klawisze psują ogólne wrażenie. Nie tylko zresztą tej piosenki. Klawiszom - nie.
Za to "Na moście w Sarajewie" - rewelacja! Ja miałem, kurde, dobre przeczucia co do tego numeru. Panowie! Wy potraficie jeszcze punkować!
Nie spieprzcie tego, wchodząc do studia.

Ach, Flogging Molly. Co to był za doskonały zastrzyk energii. No dźwięki nie z tej ziemi. Zakochałem się w tych skrzypcach. Coś przegenialnego. Krasnal już wspomniał o większości niezapomnianych motywów. Jaką te ludki mają radochę z grania! Jak to wspaniale udzielało się publice! Cały koncert przefikałem z głową obwiązaną uśmiechem. Chylę czoła przed Dave'em i resztą piratów - to było naprawdę coś.

PS: Dobrze, że sobie zorganizowałem Guinessa na picie przed koncertem, bo po obiecanym ciemnym piwie w barze "Progresji" nie było nawet śladu.

Dusky

mgła

No ja na koncert nie dotarłam (zdarza się czasem, dobrze że rzadko), ale pod klub już tak. Przynajmniej zdążyłam spotkać Czepka przed wejściem.

A Marcusowi dziękuję za miły dzień, choć nie wiem, czy się nadaję po przewodnika po Warszawie ("to jest Pałac Prezydencki czy Pałac Rady Ministrów? nie wiem, sprawdzisz sobie w necie jak wrócisz" Very Happy

)

PS.
Sława Skolmona chyba go wyprzedza, skoro ktoś widziany pierwszy raz w życiu zawiadomił mnie pod klubem teatralnym szeptem, ze Skolmon jest już w środku Wink

piter

Inkwizytor

Głuche telefony są w pytkę Very Happy

Dzeki to geniusz

Skolmon

Szymkowi zabrać klawisze. Trzebaby.

Krasnal

ma ktoś może jakieś zdjęciochy?w necie jak na razie mało tego jest,a moje z telefonu nie nadają się do publikacji Razz

HIGUA

Użytkownik CubicleMilford wrzucił na tubę:
Na moście w Sarajewie- http://www.youtube.com/watch?v=18hhwdaiuHc