Forum Koniec Świata - Oficjalne Forum Strona Główna

02.03.2007 - OPOLE
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Koniec Świata - Oficjalne Forum Strona Główna -> Punky Reggae Live 2007
Autor Wiadomość
dao
Kiełkujący Korzonek



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:05, 04 Mar 2007    Temat postu:

fajnie gracie. bardzo.
mój pierwszy Wasz koncert to był.
miło bardzo było poznac tak Was jak i forumowiczów troje nieznanych mi wcześniej.
zdjęcia wrzucę w tygodniu, postaram się.


Ostatnio zmieniony przez dao dnia Nie 21:40, 04 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eve
Czarny Rosjanin



Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin/ Wawa
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Nie 21:27, 04 Mar 2007    Temat postu:

dao napisał:
miło bardzo było poznac (...)forumowiczów dwóch nieznanych mi wcześniej.

Chyba DWOJE Razz Hehe Smile
I pamietaj, Dao, o tym, co Ci mowilam a'propos Zolwi Razz Very Happy

Do zobaczenia gdzies w Polsce na kolejnych koncertach (PRLive) Cool


3majcie sie!
Pozdr.
Eve
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dao
Kiełkujący Korzonek



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:40, 04 Mar 2007    Temat postu:

teraz to już troje bo sobie przypomniałem o Marcusie ;-) (sorry)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czufinka
Przyjaciel



Dołączył: 11 Lip 2005
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Pon 8:40, 05 Mar 2007    Temat postu:

bylo milo ale sie skonczylo... Razz
zespoly:
De Łindows
po pierwsze za krotko bylo,no ale lepsze pół godziny niz wcale Koncert sie podobał...dotarłam akurat na "sól do ran" , o genialnosci tego kawałka juz nie bede mowic . W jednym utworze byly problemy z wokalem (Hey Ho) - w sensie naglosnieniowym oczywiscie, ale szybko zostalo to naprawione... Szczerze mówiąc mialam cichą nadzieje na uslyszenie na zywo "WNC" (szczegolnie ze Jasiu "byl pod ręką" )...no ale moze innym razem. Ogólnie zdecydowanie na + !
Koniec Swiata
fajniutki koncert dlugi i zadowalający (mnie)...uslyszalam w koncu "dziewczyne z naprzeciwka" chociaz musze przyznac ze drugi nowy utwor jest lepszy (ten o robotniczej krwi). Jak to jest ze za kazdy m razem dobrze sie bawie na Waszych koncertach i jakos mi sie to nie nudzi...nie wiem, ale mam nadzieje ze bedzie tak zawsze

Co do pozostalych zespolow, to bardzo dobrze bawilam sie na FL....a i co do nowych utworow to jak dla mnie najfajniejsze to te, gdzie Konrad spiewa, mimo iz stylowo odchodzi od FL.
Co do zmz no to nie wiem...nie sluchalam Smile

no i towarzysko super...jak zwykle oj bylo nas troche...MIchal, Marcus, "moje dziewczyny" (Kasia i Asia), Gosia, Maciek, fotoreportezy i oczywiscie zespoly ! KŚ i De Łindows przede wszystkim....dzieki za to ze stworzyliscie taką fajna atmosfere !
no i do zobaczenia gdzies na trasie Twisted
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mgła
Moskwicz Zwyczajny



Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chodzież/Wrocław
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Wto 18:18, 06 Mar 2007    Temat postu:

W Opolu koncerty są zawsze udane i PRlive 2007 zdecydowanie podtrzymał zeszłoroczną tradycję (PRlive 2006, Piastonalia oraz październikowy hs+NAIV+MKL).

Do Opola dotarłam gładko z krótką przesiadką we Wrocławiu, nie licząc może niezłego gradu w Niemodlinie Wink W Opolu lało niemiłosiernie, ale szybko się wypogodziło i po 40 minutach przyjechali kolejni znajomi (Eve oraz Marcus i Zuchu). Zakładając, że będziemy w MOK-u za kwadrans powiadomiłam nudzących się już w klubie tubylców, że zaraz będziemy ...ale (znowu!) nie doceniłam talentów współtowarzyszy. Najpierw Marcus pokazał nam okrężną drogę do klubu przez miasto, potem wpadliśmy pod klubem na Melo i wyprawa do najbliższego (czytaj: znacznie oddalonego) sklepu stała się koniecznością (oprócz piwa dokonano zakupu jednego lizaka, jednej Mamby truskawkowej oraz jednej widokówki z najslynniejszym opolskim mostem), następnie przy tymże moście odkryliśmy, że na zielone światło czeka się w Opolu zdecydowanie dłużej niż w innych miastach, przez co rozmowy zaczęły już trącać niezłą abstrakcją ("nie chcę, żeby mnie znów na forum cytowano" Razz), a później już pod klubem niektórzy męczyli ostatnie piwo niemal pół godziny i znów zaczęło padać. Ponieważ w MOK-u czekano na nas już 2 godziny (!) zignorowałam w końcu problemy innych z niemożnością wejścia z wiśniówką (które później "rozwiązano" w dełindowsowym busie), odebrałam bilet, weszłam, przywitałam dawno niewidzianą ekipę miejscową (Patyk, Dao) i znacznie częściej widywaną ekipę sklepikową (Pesto, Kefir, Mruku). Na początku koncertu De Łindows dotarła Czufinka. Znaczna część ekipy poszła robić zdjęcia i podziwiam wielce, że na tak ograniczonej powierzchni pod sceną mieścili się w pięć, a w porywach nawet w siedem osób.
De Łindows słyszałam na żywo po raz pierwszy i zagrali świetnie, bardzo energetycznie, ale niestety dość krótko. Zabrakło kilku utworów z nowej płyty, zwłaszcza WNC, ale zaprezentowali się bardzo dobrze i zostali też dobrze przyjęci.
W Żółwi się zbytnio nie wsłuchiwałam (mimo niespodziewanego namawiania przez Zucha Wink), nie licząc niezłej końcówki. Nowości nadal jakoś nie pochodzą, a przez Zucha ten kawałek z "może sekund jedna, może dwie nadziei, poczekaj aż wszystko się zmieni" to już mi się chyba nigdy nie spodoba Razz
Farbeni zagrali świetnie, fajna setlista, chyba lepsza niż łódzka, do tego tańce z ekipą przy barze - bezcenne Razz nawet Marcusa "ruszyło" na Słoniach Wink Nowości uslyszane po raz drugi podobały się bardziej Cool
Koncert końcoświatowy jak zwykle znakomity, była "Dziewczyna z prowincji", nie było "Trybuny Ludu", bo się podobno nie sprawdza (w końcu tylko niektórzy znają Razz) Można było się w końcu dopchać pod barierki, choć ciasnawo bylo do końca, jak zwykle w MOK-u. Pod koniec Wojtek z Żółwi i Kefir stanęli naprzeciwko Czepka i do końca go rozśmieszali Wink
Po koncercie szybko się pusto zrobiło i nikt niemal nie tańczył do muzyki DJ-a, choć niezła była (tylko na nieznany mi utwór z refrenem "szatan, szatan, szatan" przybiegli wydurniać się Pesto z Kefirem Twisted) Później Wojtek opowiadał mnie i tubylcom m.in. dlaczego zmieniał rymy w Corridzie Razz ...a następnie zaczęło się blisko dwugodzinne (!) żegnanie wszystkich z wszystkim, z pewnością rekordowe i w zasadzie stanowiące już w pewnym sensie mini-after Wink Potem udaliśmy się do Dworku, gdzie po jednym, wyjątkowo tanim piwku, część towarzystwa szybko się zmyła (czyżby zmęczenie pożegnaniami?), więc teoretycznie afteru wlaściwego nie było Razz Kolejna godzina upłynęła na słuchaniu nie pierwszy raz opowieści niezwykłych pewnego pana z Olesna Sad ...i przyszedł czas ruszać na dworzec. Miejscowi dżentelmeni z chęcią mnie odprowadzili (też pewnie już nie chcąc słuchać opowieści niezwykłych Wink) ...a na dworcu zamiast się żegnać wyciągnęli aparaty i zaczęli pstrykać (fotomania jest nieuleczalna, wiemy Razz ...i pewnie żaden z nich tych zdjęć nie zachował Wink). W końcu się jednak pożegnaliśmy i odjechaliśmy razem z Tourretem, który wcześniej odprowadził Eve i Zucha. Tourret wysiadł we Wrocławiu koło trzeciej, ja bylam w Poznaniu koło szóstej. Kolejna noc w plecy Wink

Dziękuję:
*** Dżekiemu, Melo, Czepkowi, Piterowi, Szymkowi - za kolejny niezły koncercik i ciekawe rozmowy Very Happy
*** Farbenom, Żółwiom i De Łindows - za świetne koncerty i długie pożegnania Razz
*** Mrukowi - za motyw typu: "patrz, mamy coś nowego końcoświatowego w sklepiku" ...ale (tym razem) nie dałam się naciągnąć Razz
*** Czufince - za wspólne szaleństwa przy barze i barierkach oraz za wisniówkowe poświęcenie Razz
*** Kasi i Asi - za niezłe klimaty Wink
*** Eve - za kolejne spotkanie
*** Hekate z Opola - za kolejne spotkanie w MOK-u
*** Zuchowi - za (widziane po raz pierwszy) męczenie się przy piwie, za szaleństwa przy Farbenach, za "może sekund jedna, może dwie nadziei, poczekaj aż wszystko się zmieni" (brrr!) i ogólnie za częste marudzenie Razz (czyżby rewanż za poprzednie koncerty Wink ?)
*** Marcusowi -za to, że wpadł Wink i za tańce przy Słoniach
*** Dao - za wydzwanianie podczas długiego docierania do klubu, za te same "pamiętne" październikowe buty Razz i za odwagę koszulkową Wink ...oraz za tradycyjną małomówność Wink
*** Patykowi -za dawno wyczekiwane spotkanie, za dobre uklady z WW Razz i za tradycyjny profesjonalizm Wink
*** Tourretowi - za wspólną podróż do Wrocławia
*** Pesto - za sklepikowanie i za "szatana, szatana, szatana"
*** Kefirowi - za sklepikowanie, za "szatana, szatana, szatana" i za wariactwo pod koniec Końca Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
arafatkaaa
Moskwicz Zwyczajny



Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin i okolice ;)

PostWysłany: Wto 19:34, 06 Mar 2007    Temat postu:

Mgło, ja Cię podziwiam Smile

tylko tyle chciałam powiedzieć, przepraszam na offtopa Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
patyk
Kiełkujący Korzonek



Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14:14, 08 Mar 2007    Temat postu:

to był moj pierwszy Końcoświatowy raz.
dajecie rade Panowie.Bardzo przyjemny koncert, fajna energia.

Zdjęcia z koncertu byc może pojawia sie w galerii PRL.






marcin patkowski
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcus
Czarny Rosjanin



Dołączył: 09 Lip 2005
Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miami, FL

PostWysłany: Pon 20:22, 12 Mar 2007    Temat postu:

Drugie dla mnie PRLive, lepsze niz czesc pierwsza.
De Lindows bardzo dobrze rozpoczeli ten koncert. Szkoda ze krotko grali.
Farben Lehre i Zolwie dzielnie ogladalem stojac plecami do telewizora wiec przez wlasna nieuwage znow nie jestem w stanie nic powiedziec na temat ich koncertu. Wiem ze grali.
Koniec Swiata o wiele lepiej niz w Cz-wie, pod kazdym wzgledem. Dwa nowe kawalki ktore juz lubie, stare tez daja rade, ogolem standardowa wysoka nota za styl.
Brak afterparty nie uderzyl mnie w zaden sposob gdyz i tak nie planowalem na nim byc.
Pozdro i dzieki za wspolnie spedzony czas dla Czufinki zwanej Marta, Eve, Mgly, "dziewczyn Czufinki", Zucha, Jankow, Lindowsow, tych co wlaczyli alam p-poz w Mrowisku o 4 nad ranem i wogole, wszystkich milujacych doline Rospudy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Koniec Świata - Oficjalne Forum Strona Główna -> Punky Reggae Live 2007 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin