Forum Koniec Świata - Oficjalne Forum Strona Główna

BURGERBAR - premiera...!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Koniec Świata - Oficjalne Forum Strona Główna -> KONIEC ŚWIATA
Autor Wiadomość
Skolmon
Czarny Rosjanin



Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce Nr buta: 48
Płeć: Chłopak

PostWysłany: Śro 14:46, 10 Paź 2007    Temat postu:

Mam, MAM! M-A-M! Prawie drzwi wyrwałem z zawiasów, jak listonosz zapipczyl mi domofonem i zapowiedzial nadejście przesyłki dla Kamila S. Peace

Płytkę odebralem w trakcie 4godzinnej przerwy między zajęciami, miałem więc czas na spokojne przesluchanie jej. Kumpel się nawet załapał (spodobalo mu się Peace )

Pierwsze wrażenie: podobnie jak u RedLajn nie powaliło mnie na kolana (nie bylo tych dreszczy co przy pierwszym przesłuchaniu Kina Moskwa), ale po kolejnym wybraniu się do "Burgerbaru" wieczorkiem moje odczucia się zmieniły...

1. Dziewczyna z naprzeciwka - rewelacja! Zdecydowanie jeden z faworytów. Wprawdzie faktem jest, że dostosowując ten kawałek na potrzeby wersji studyjnej, stracił on nieco ze swojej koncertowej zadziorności, ale mimo wszystko idealnie nadaje się do poskakania na domówkach Smile Bardzo pozytywna opinia o bardzo pozytywnym kawalku Peace 6-/6

2. Blues o robotniczej krwi - bardzo fajny tekst, muzyka też całkiem zacna, ale nie mogę powiedzieć, że kawalek ów wybija się ponad inne 4/6

3. Trybuna Ludu - Wielki plus za to, że wersja studyjna zachowala szlachetność i swoistą "melancholijność" (nie w negatywnym sensie) wersji koncertowej. Z lekka ironiczny i jakże uniwersalny tekst + świetne końcowe wejście gitarek 5/6

4. Burgerbar - jak ja kocham takie kawałki! Tylko Koniec Świata potrafi w tak zajebisty sposób rozjaśnić szarości jesieni swoją muzyką. Wprawdzie to "nanana" na początku mnie trochę przestraszylo i zdezorientowalo, ale potem już się z tym... osowiłem;) Świetny kawałek 6/6

5. Z własnej woli - Tu trochę się zawiodłem, bo tyle się nasłuchałem i naczytałem o tym kawalku, a... No wlaśnie, czegoś mi tu zabrakło. Jest w porządku, ale nie rozwala mnie tak, jak poprzednie. Choć współpraca głosu Dżekiego z żeńskim wokalem wychodzi bardzo zacnie. Plus za przyspieszenie tempa w końcowej partii piosenki 5-/6

6. Bieda - Pierwszy minus na płycie. Ten kawałek w żaden sposób (no chyba, że tekstowo) do mnie nie przemawia. Jest trochę nijaki. Ale za tekst daję 3/6

7. Czeski sen - Powtórka sytuacji z nr 6. Tekst ok, reszta o taka o. 3/6

8. Wystarczy, że serce mi bije - Kawałkowi stępiono nieco ten rock'n'rollowy pazur znany ze słynnej Woodstockowej wersji, ale pozostał jednym z moich ulubionych wśród nowości KŚ. No i oczywiście plus za ciekawy teledysk 5/6

9. Piosenka o śmierci - Totalne zaskoczenie jeśli chodzi o muzykę! Jakaś taka... Kurde, sam nie wiem. Ale raczej na plus. Końce wiedzą jak unikać muzycznej monotonii:) 4+/6

10. List - Kolejny (po Heyu) "List", który na pewno będę często czytałSmile Bardzo pozytywny rock'n'rollowy kawałek w starym dobrym stylu załogi KŚ. 5+/6

11. W gardle od Amoll - Super, super, super! Zaraz po "Dziewoi..." i "Burgerbarze" mój ulubiony kawałek na albumie. Rewelacyjne wzrastanie gitarek w refrenie. Nic dodać, nic ująć 6/6

12. 1980 - Kolejna zaskoczka po "Piosence...". Ale tym bardziej zdecydowanie jednoznacznie pozytywna. Myślę, że o tym magicznym kawałku powiedziano już wszystko. Ja podpisuję się obiema rękami pod listą zachwytów nad "1980" 6/6

No... Wyszło dlużej niż planowałem i może trochę chaotycznie, ale trochę się spieszyłem dziergając tę recenzję.

Podsumowując: Dżeki i ekipa - kawał zajebistej roboty!!! Peace


Ostatnio zmieniony przez Skolmon dnia Czw 15:44, 11 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mgła
Moskwicz Zwyczajny



Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chodzież/Wrocław
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Śro 19:22, 10 Paź 2007    Temat postu:

...Skolmon... napisał:
2. Ballada o krwi prawdziwej

Taki tytuł prędzej u Pidżamy znajdziesz Razz Ja zresztą w nawiązaniu do tego tytułu marzyłam, ze może będzie "Ballada o krwi robotniczej", ale w końcu jest "Blues o robotniczej krwi" Wink

Recenzja wydziergana Ok!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dusky
Moderator



Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ktw
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Śro 19:58, 10 Paź 2007    Temat postu:

...Skolmon... napisał:

2. Ballada o krwi prawdziwej - bardzo fajny tekst, muzyka też całkiem zacna, ale nie mogę powiedzieć, że kawalek ów wybija się ponad inne 4/6

Shocked Confused Shocked Confused Shocked
ale za ten tytul to masz punkt Peace

dopowiem tylko, ze, imho, "Blues..." bardzo duzo zyskal w wersji studyjnej, przede wszystkim dzieki chorkowi w refrenie, ktorego na koncertach nie bylo, badz po prostu byl nieslyszalny az tak bardzo. I tak, jak na koncertach zawsze byla to piosenka jakas tam jedna z wielu, tak na płycie jest jedna z moich ulubionych Smile Suma sumarum nie zgadzam sie z przedmowca Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Skolmon
Czarny Rosjanin



Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce Nr buta: 48
Płeć: Chłopak

PostWysłany: Czw 15:39, 11 Paź 2007    Temat postu:

He, he, no ja pitolę, fucktycznie zonk nieprzeciętny, ale to po prostu mój odruch bezwarunkowy jako zdeklarowanego Pidżamowca Wink
Oczywiście chodzi o "Blues...". Jeszcze długo się nie przyzwyczaję Peace
Dzięki za pochwałkę recezji... no i czekamy na dalsze opinie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eve
Czarny Rosjanin



Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin/ Wawa
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Czw 16:59, 11 Paź 2007    Temat postu:

Przesluchiwalam, przesluchiwalam, przesluchiwalam...

Nie czytalam opinii innych osob - poki sama dokladnie sie nie wslucham, nie chcialam
sie sugerowac Smile

Jakosc - brawo Very Happy Bardzo dobrze brzmiaca plyta Smile
Ogolem jestem jak najbardziej na tak - choc musze troche pomarudzic, zebyscie
w samozachwyt nie wpadli Razz

Okladka i opakowanie - pierwszego 'zonka' zlapalam, jak zaczelam otwierac
plyte, a tu wraz z folia odszedl znaczek ZAIKSa Shocked
Ale przekleilam na pudelko i luz Cool
Okladka - ciekawa - jakas odmiana od tego, co na co dzien mozna zobaczyc
w sklepach muzycznych, choc troche taka nie-konco-swiatowa Wink Wink Wink

Piosenki
1. Dziewczyna z naprzeciwka
Choc przyzwyczailam sie do koncertowego powera (publika szaleje etc), to wersja
plytowa trzyma poziom Smile Normalnie czuje sie, jak na koncercie Very Happy
Aczkolwiek... za malo chorkow (troche maloslyszalne) - ze tak pomarudze Wink heh Wink


2. Blues o robotniczej krwi
Zupelnie, jak na koncercie Very Happy
Choc tematyka jest mi osobiscie obca, to oceniam dobrze - za oryginalnosc.


3. Trybuna Ludu
Koncertowo jakos srednio mi sie podobal ten utwor Rolling
Dzieki plycie mozna sie lepiej wsluchac i docenic tekst Smile

4. Burgerbar
Refren (a raczej jego koncowka) latwy (a) do zapamietania Wink Very Happy
Typowo koncertowy kawalek Smile

5. Z Wlasnej Woli
Chyba najlepszy tekstowo utwor z tej plyty. Nadzieja, Pozytywna nadzieja,
ktora ma w sobie jest jak jakas 'magia' Smile

6. Bieda
Hmmm... Chyba bede musiala sie jeszcze bardziej wsluchac...
Poki co, to jakos nie podchodzi mi ten utwor Rolling Rolling Rolling

7. Czeski Sen
Jedna z moich ulubionych piosenek na tej plycie Smile
Juz na koncercie 4.10 rozplywalam sie, slyszac refren Very Happy Twisted
[Dusky cos moze o tym powiedziec Wink ]

8. Wystarczy, Ze Serce Mi Bije
Przyzwyczailam sie juz do tych plytowych chorkow Razz
Piosenka - jedna z tych 'naj' z tej plyty Smile
Choc chorki koncertowe wole Wink heh Wink

9. Piosenka O Smierci
Po raz kolejny duzy plus za tekst Smile
Wiolonczela + klawisze (?) dodaja klimatu temu utworowi.

10. List
Muzyka + choooorki = bardzo pozytywna piosenka Smile
Bardzo lubie sformulowanie 'dzien za dniem' Very Happy
Muzycznie - kolejny porzadny, koncertowy kawalek Cool

11. W Gardle Od A-moll
Uwielbiam zwolnienia refrenowe Very Happy
"Żyj jak umiesz i życie chwyć za kark" <- i wiecej nie trzeba nic mowic/pisac Wink
[ Na poczatku skojarzyl mi sie 'Amol' jako ziolowe wstretne cos, co moj dziadek
uzywa do plukania gardla Cool]

12. 1980
Ladna balladka. Za muzyka skrzypcowa nie przepadam w ogole, ale tutaj
utwor jest (widac) przemyslany, z tym 'czyms' w sobie.


Podsumowujac
Nie moge sie uwolnic od utworow "Czeski sen", "Z Wlasnej Woli", "W Gardle od A-moll",
"Dziewczyna z naprzeciwka" i "Wystarczy, ze Serce Mi Bije".
Nie potrafie wskazac utworu nr 1 - waham sie miedzy utworem nr 5 i 7 Smile
Jednym slowem - nie moge sie doczekac koncertow z kawalkami z "Burgerbaru" Very Happy


Pozdrawiam:
Eve
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuchu
Przyjaciel



Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Chłopak

PostWysłany: Czw 17:22, 11 Paź 2007    Temat postu:

No ja dopowiem, że u mnie zdecydowanie guru tej płyty jest "Czeski sen".
Nie przypominam sobie, żebym słuchał kiedyś jakiejkolwiek piosenki tyle razy i kiedy tylko się da - z i do pracy, w domu niemal non stop leci i wcale się mi nie nudzi. Muzyczna i tekstowa bomba. Do tego fajnie wkomponowały się te klawisze.

Kurde, mam podobne zdanie jak Eve... Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dominik
Kiełkujący Korzonek



Dołączył: 12 Paź 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz / Kraków

PostWysłany: Pią 7:59, 12 Paź 2007    Temat postu:

brawo panowie!!!! Smile)))
z kolega myslelismy ze debiut plyty tak poznawo zeby przeczekac nowa plyte HS... ale po pierwszym przesluchaniu Burgerbar moge powiedziec ze miazdzycie wszystkie tegoroczne wydania!! Very Happy

wiadomo ze to nie bedzie to samo co Kino Moskwa (genialne plyty zespol nagrywa raz w karierze podobno:P) ale nie zawiodlem sie! Plyta rewelacyjna Smile)

juz mi ciary przechodza jak sobie pomysle ze za pare godzin zagracie mi na zywo w Saczu z Akuratami Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kira
Kinomaniak Pospolity



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łaziska Górne / Kraków
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Pią 8:06, 12 Paź 2007    Temat postu:

Haha fajnie. Już dzisiaj wiem, że wykorzystam piosenke 1980 w mojej prezentacji maturalnej Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nyguz
Kiełkujący Korzonek



Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 8:24, 12 Paź 2007    Temat postu:

A ja mam nie jedna dwie płyty Smile

Starając się stworzyć jakąś tradycję, tak jak i w zeszłym roku, tak i w tym jedna z nich trafi w styczniu na akcję WOŚP'u.
Dzięki Jacowi została okraszona autografami całego zespołu (Krasnalu "fenk you") i mam ogromną nadzieję że w tym roku pobije zeszłoroczną cenę 495zł Smile

Generalnie apel do osób wrażliwych: "NIE SŁUCHAJCIE 12 UTWORU W SAMOCHODZIE"

Zaspany człowiek po koncercie i paru godzinach snu, o 6:00 rano robi róże głupie rzeczy. I nie mówię tu o zalaniu pustego kubka zimną wodą i czekaniu na gorącą herbatę. Mówię tu o zabraniu BURGERBARA do samochodu.

Zasiadam wygodnie za kierownicą, chwila walki z zapłonem i zaparowanymi szybami. Rozwalony tłumik daje o sobie znać jak każdego ranka. 3 stopnie powyżej zera więc zimnymi paluszkami montuję panel radia. Delikatnie wyciągam płytę z pudełka, byle nie uszkodzić, byle nie porysować. Jest już w środku. Wsteczny i wyjeżdżam z parkingu. "Dziewczyna z naprzeciwka" rozwesela mój jeszcze zaspany nastrój. I w tym momencie przypominają mi się słowa Jaca z ostatniego spotkanie "świata M" - "Ostatni utwór jest szczególny". No to dawaj. Nie patrząc, po omacku szukam przycisku "Forward". Jedenaście „kliknięć” i mam dwunastą piosenkę. I po raz pierwszy słyszę taki Koniec Świata. Wsłuchuję się w tekst i wrażenie mnie ogłusza. Wzrok przestaje mnie słucha i zamiast skupiać się na samochodzie przede mną samoistnie zaczyna wtapiać się w dal. Tak jak by szukał słów piosenki. Staję na czerwonym świetle i walczę ze łzami w oczach. Piosenka uderza i poraża. Nie pozwala wysłuchać się tylko jeden raz. Musisz do niej wrócić. Drogę z Dąbrowy do „świata M” pokonuję w 25 minut. W ciągu 3 razy przesłuchanego 12-go utworu.

Już wiem co będę robiła dziś po południu.

Dziękuję wam chłopaki Smile Jak by co wy płacicie za naprawę mojego samochodu Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Levi
Kiełkujący Korzonek



Dołączył: 12 Paź 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KatoVice

PostWysłany: Pią 9:40, 12 Paź 2007    Temat postu:

Leci na okrągło i w samochodzie i w domu. Bardzo mi się podoba. Jednak od porównania jej z innymi produkcjami na razie się powstrzymam musi mi się osłuchać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania
Moskwicz Zwyczajny



Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydlin

PostWysłany: Pią 14:42, 12 Paź 2007    Temat postu:

wczoraj po koncercie od razu "spiraciłam" płyte na mp3 żeby mieć czego słuchać podczas dzisiejszej jazdy do domu, i nie liczyłam ile razy już przesłuchałam całą płyte, ale conajmniej 10.
trudno mi powiedzieć czy Burgerbar jest lepszy od Kina... ale zdecydowanie jest inny.
Dziewczyna z naprzeciwka, Wystarczy że serce.., W gardle od amoll, Czeski sen, Burgerbar (też mnie to nanana zaskoczyło, ale teraz już mi sie pdooba) to absolutne hity koncertowe.
Trybuna ludu to przede wszystkim tekst, muzyka się po prostu świetnie wpasowuje, wyróżnia się trąbka - super Smile
Piosenka o śmierci jakoś mnie średnio przekonuje, nie wiem dlaczego, nie wiem jak to nazwać, ale pewnie sie jeszcze do niej przekonam Smile
Z własnej woli jest takie wesołe, "fajne" i co jak co ale nie spodziewałam sie damskiego wokalu w chórku, wyszło ok, inaczej, a ja lubie być zaskakiwana Wink
Bieda..... hmmm.... nie wiem właściwie co o tej piosence powiedzieć, tekst jak zawsze... a muzyka.... no cóż kolejne zaskoczenie, taka jakby nie Wasza, ale mimo to (a może właśnie dlatego) mnie się podoba Smile
List z każdym przesłuchaniem coraz bardziej mi się podoba
1980 - właściwie nie bardzo wiem co powiedzieć, chyba tylko że to jedna z najpięłniejszych ballad (?) jakie słyszałam, skrzypce - coś pięknego, a na koncercie to już zupełnie niesamowite wrażenie.
Podsumowując: u mnie Burgerbar ma już status płyty roku. ot koniec kropka Smile
PS. chórki są genialne Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tourret
Moskwicz Zwyczajny



Dołączył: 05 Wrz 2006
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 10:42, 13 Paź 2007    Temat postu:

a ja jak slucham sobie tej plytki to mam nieodparte wrazenie istnienia wiezi miedzy tekstami na burgerbarze (bieda przede wszystkim) z obrazem slaska pokazanym w latach 70 i 80 przez Kazimierza Kutza.I takie pytanko do Jacka - czy bardzo sie myle w stwierdzeniu ze jak w przseszlosci za prl-u prawdziwy obraz slaska pokazywal Kutz tak teraz robisz to ty?Istnieje jakas wiez miedzy Toba a Kutzem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dusky
Moderator



Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ktw
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Sob 13:29, 13 Paź 2007    Temat postu:

tourret napisał:
a ja jak slucham sobie tej plytki to mam nieodparte wrazenie istnienia wiezi miedzy tekstami na burgerbarze (bieda przede wszystkim) z obrazem slaska pokazanym w latach 70 i 80 przez Kazimierza Kutza.


Ja czuje silny zwiazek z tym albumem wlasnie poprzez konotacje z Katowicami - Liceum Kopernika i cmentarz, gastronomik od razu kojarzy mi sie z Szopienicami (i cala "Bieda" z reszta) no i burgerbar Smile


Ostatnio zmieniony przez Dusky dnia Sob 14:58, 13 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Filip Kudela
Kiełkujący Korzonek



Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Głuchołazy/Opole

PostWysłany: Sob 14:26, 13 Paź 2007    Temat postu:

witam!
mimo iż płytki jeszcze nie posiadam (z powodu braku funduszy tudzież jeszcze nie otrzymanej wypłaty Sad)
Postaram się jak najszybciej nadrobić ten kardynalny brak.
slyszałem natomiast już niektóre kawałeczki z Burgerbaru i "Trybuna ludu", "Blues o robotniczej krwi " i musze przyznać że Panowie spisali sie na medal .
Oby tak dalej widać że warszat muzyczny jak i tekstowy jest na bardzo wysokim poziomie.
Większej recenzji można się spodziewać jak tylko dostanę płytkę w swoje ręcę. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fabio
Kiełkujący Korzonek



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowa Sól

PostWysłany: Nie 20:00, 14 Paź 2007    Temat postu:

Płytka trzyma poziom i jest to poziom bardzo wysoki!

Dziewczyna z naprzeciwka
Kawałek bardzo miodny, czuć moc gitar i przede wszystkim perkusji

Blues o robotniczej krwi
Wielkie brawa za genialny tekst, a ostatni wers "zdarta nalepka solidarność" - brak słów...
Trudny temat, ale bardzo pozytywnie zagrany Ok!

Trybuna Ludu
Melodia można powiedzieć melancholijna, na szczęście w refrenie już trochę ostrzej, i dobrze, bo o tym trzeba krzyczec ostro!

Burgerbar
Moja ulubiona piosnka na tej płycie! Świetnie zagrana, świetnie zaśpiewana, jeden wielki positve Wink

Z własnej woli
Chyba najbardziej podpobna do utworów z poprzednich płyt... i bardzo dobrze

Bieda
Jakoś mi jeszcze nie podchodzi, muszę pewnie przesłuchać z kilkanaście razy więcej

Czeski sen
Też niespecjalnie utwór dla mnie, ale to chyba wynika z przyzwyczajeń do starego KŚ

Wystarczy, że serce mi bije
Super! Jedna z najlepszych piosnek w historii... KŚ Z tego utworu bije powalający witalizm Ok!

Piosnka o śmierci
Kawałek na wyciszenie, świetne wstaweczki trabkowe... refleksja się włącza na pewno

List
"Umarł na krzyżu sierp i młot
Lecz znów na nowo zmartwychwstaje"
ZAJEBISTE

|W gardle od amoll
Bardzo przyjemna, feeria gitar połączona ze spokojnym refrenem... Ok!

1980
Ballada - arcydzieło. Przede wszystkim tekstowo. Kaczmarski to może nie jest, ale bardzo dobre Wink

Na koniec powiem tak: Koniec świata to byłby, jakby nie było Końca Świata... Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
A_N_I_A
Głęboko Zakorzeniony



Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gorzów Śl./Katowice

PostWysłany: Nie 21:14, 14 Paź 2007    Temat postu:

Śmię twierdzić, że to najlepsza płyta w dotychczasowym dorobku Końca Świata. Przede wszystkim brzmieniowo, jej jakość przebija poprzednie. Pierwsze przymiotniki, które przychodzą mi na myśl, opisujące płytę to: koncowoświatowa i UWAGA to będzie mega komplement ROCK`N`ROLL`owa. Osobiście zachwyca mnie także warstwa tekstowa, szczególnie od momentu kiedy mieszkam gdzie mieszkam. Ponadto skrzypce, wiolonczela, klawisze i chórki (także żeńskie) to ewidentne plusy tej płyty. Moje piosenki faworytki:

"Z własnej woli"-mam sentyment, bo mało kto wie, że premierę miała podczas koncertu na moim zadupiul Jest pełna nadziei jak zaznaczyła Eve, a chórki damskie świetnie komponują się w refrenie.

"Wystarczy, że serce mi bije"-cóż tu mówić/pisać-to już jest hit

"Trybuna ludu"-na koncertach dotychczas był to dla mnie mały przerywnik na odsapnięcie wszystkich "skocznych" piosenek, a wersja płytowa to majstersztyk (chyba do tej pory najczęściej włączam w tym miejscu na płycie repeat)

"1980"- chyba nie będę pierwszą osobą, której ta piosenka skojarzy się z utworami Kaczmarskiego. Wzrusza, zarówno tekst jaki i smyczki...

"Piosenka o śmierci"-głównie za swoje stopniowe "rozkręcanie się".

Miały byc piosenki-faworytki, a juz prawie pół płyty wymieniłam, co mówi zresztą samo za siebie Smile Very Happy Smile


Ostatnio zmieniony przez A_N_I_A dnia Pon 15:34, 15 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kira
Kinomaniak Pospolity



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łaziska Górne / Kraków
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Nie 21:19, 14 Paź 2007    Temat postu:

A_N_I_A napisał:

"Wystarczy, że serce mi bije"-cóż tu mówić/pisać-to już jest hit


ej bez kitu na początku przeczytałam "shit" Shocked Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Filip Kudela
Kiełkujący Korzonek



Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Głuchołazy/Opole

PostWysłany: Pon 16:19, 15 Paź 2007    Temat postu:

Ale żescie mi smaka narobili dziękuje Wam za to że dziś sobie "Burgerbar" zamówiłem i czekam z niecierpliowścią na przesyłkę bo zapewne jest na co Smile.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łukasz
Zakorzeniony Symfonista



Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Będzin

PostWysłany: Śro 7:48, 17 Paź 2007    Temat postu:

Cudowna płyta. Ta muzyka mówi sama za siebie, więc nie wierzę że nie odniesie należytego sukcesu.

1980 - Zapachniało wakacjami zapachniało życiem 4/6

Bieda - Wiersze mają swą treść 4/6

Blues o robotniczej krwi - Dwie kromki z masłem i kiełbasa, 4,5/6

Burgerbar - Ostatni grosz i zapałka 5/6

Czeski sen - To nasz pociąg i peron numer cztery 5/6

Dziewczyna z naprzeciwka - Kiszoną z worka je kapustę 6/6

List - Przystanek stoi nasz jak stał 4/6

Piosenka o śmierci - Razem z zimą razem z mrozem 4/6

Trybuna ludu - I tutaj stoję za chlebem 4/6

W gardle od Amoll - Znów obudzi nas pierwszy ptaków śpiew 6/6

Wystarczy że serce mi bije - Byłaś dla mnie świata początkiem 6/6

Z własnej woli - Tak po prostu bez wahania 6/6
Powrót do góry
Zobacz profil autora
red lajn
Głęboko Zakorzeniony



Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gorzów Wlkp.
Płeć: Dziewczyna

PostWysłany: Śro 16:44, 17 Paź 2007    Temat postu:

Słuchałam, słuchałam... i trochę się przełamałam do ‘Burgerbaru’. Pierwsze co mi się rzuciło na uszy, to fakt, że płyta jest wyjatkowo spokojna. Taka jesienno-zimowa. Nie byłam na to nastawiona, mając cały czas w myślach przebojową ‘Dziewczynę z naprzeciwka’ osłuchaną tyle razy na koncertach... I może stad poczatkowa ‘blokada’ i odrzucenie większości kawałków. Ale bariery sa po to by je przełamywać, więc dzielnie wałowałam ‘Burgerbar’ w swoim odtwarzaczu... Mimo wszystko nadal pozostałam zwolenniczką utworów szybkich i zywiołowych [z bardziej nastrojowych wykonawców preferuję Myslovitz, Placebo czy nawet Kombajn Do Zbierania Kur Po Wioskach... ale Koniec Świata zdecydowanie wole wrzucić do działu ‘zespół koncertowy’] tak więc moja ocena może znacznie zaniżyć średnią ocen innych forumowiczów.



1. Dziewczyna z naprzeciwka - od pierwszego usłyszenia na tegorocznym PRlive przypadła mi do gustu. Przyjemne rozpoczęcie płyty. 9,5/10 Kwadratowy
2. Blues o robotniczej krwi – kawałek również znany mi już wcześniej z wersji koncertowych... Ale tutaj jakby stracił trochę na pałerze... do moich faworytów się nie zalicza... 7,5/10
3. Trybuna ludu – brawo za tekst! Mniejsze brawo za aranżację. Jakieś takie za spokojne i mdłe to wszystko jak dla mnie... 6,5/10
4. Burgerbar – tytułowy utwór, szybciej, żywiej.. po 2 wcześniejszych kawałkach miłe zaskoczenie. Przestaję ziewać - dorzucam do swoich faworytów. A to ‘na na na’ zdecydowanie wpada w ucho i robi dobrze Wink 9,5/10
5. Z własnej woli – czegos mi tutaj brakuje... nie do konca jestem przekonana co do tego kawałka... 7/10
6. Bieda – Szok. Tekst piękny. Liczne metafory, epitety, antropomorfizacje... do analizy językowej jest pierwsza klasa! Ale jako całokształt – nie moja bajka. Słuchałam, słuchałam i nie mogę się jakoś przekonać. Poezja śpiewana średnio mnie kręci... 4,5/10
7. Czeski sen – mam sentyment do filmu o tym tytule. A i piosenka niczego sobie Smile 9/10
8. Wystarczy, ze serce mi bije – Lubie ten kawałek. Tekst prosty aczkolwiek konkretny. Muzyka nie usypia. 9/10
9. Piosenka o śmierci – Podobnie jak w „Biedzie” – tekst zdecydowanie góruje nad muzyką. Ocena samego tekstu byłaby wysoka, jednakże piosenka jako całokształt składa się m.in. z kodu słownego + kodu muzycznego, a ten drugi zdecydowanie w tym kawałku mi nie odpowiada... 5/10
10. List – plusy za żywiołowość [choć po poprzednim kawałku, nie trzeba było zbyt wielu kombinacji, aby tak się stało]. Właściwie nic więcej zarzucić nie mogę... „Co było, z czasem uleciało” – i tak dla mnie jest z tym kawałkiem. Jak jest – jest, jak go nie ma – to nie ma. Jakoś tak strasznie obojętnie mi wszedł. Nic mnie w nim specjalnie nie zachwyca, ale i nie razi w uszy. 7/10
11. W gardle od Amoll – A tutaj dla odmiany Laughing muzyka zdecydowanie mi odpowiada, tekst miejscami średnio 8,5/10
12. 1980 – bo najwazniejsze, aby dobrze zacząć i równie dobrze skończyć. Choć pod kątem tekstowo-muzycznym utwór ma mało wspólnego z rozpoczynającą płytę „Dziewczyną...” to jednak ma to ‘coś’ co powoduje, że się do niego z przyjemnością wraca... O dziwo tekst do najprostszych nie nalezy, pod katem językowym postawiłabym go tuż przy ‘Biedzie’ i ‘Piosence o smierci’, muzyka w klimacie typowo jesiennym, ale mimo wszystko nie usypia, a wręcz przeciwnie - wzbudza zainteresowanie. Jeśli cała płyta miałaby utwory dorównujące ‘1980’ zdecydowanie w zimne wieczory nierzadko schodziłaby z odtwarzacza... Chłopaki! spokojne utwory – TAK, ale tylko pokroju tego kawałka Very Happy 10/10.

Choć średnia 7,75/10 w skali moich ocen z ogólniaka zaliczona by była jako ocena dobra, więc nie jest tak źle Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Koniec Świata - Oficjalne Forum Strona Główna -> KONIEC ŚWIATA Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin